Shining Moon

[neko]

Cytat:

Wierz mi - nie raz podczas tych tańców SM mogła być zaatakowana, a nie była, bo wróg wolał popatrzeć jak tańczy z berłem

Jak bym kogoś zobaczył tańczącego w ten sposób w trakcie walki to sam bym się gapił z niedowierzaniem i czekał co z tego wyniknie

Poza tym co napisałem to cała reszta mi tak bardzo nie przeszkadza.

[Eragon]

Mnie teraz ta sprawa zastanowiła: czemu kiedyś nauczycielka Haruna kazała Usagi za karę stać na korytarzu z wiadrem z wodą na głowie ?

[Dio]

Chciała ją zawstydzić. Kiedyś nauczycielom wolno było robić takie rzeczy i o ile ja, Dio, nie mylę się, to w niektórych krajach nadal można. Czy w Japonii - nie wiem.

[miszael]

To coś podobnego do naszego stawiania do kąta za karę - forma delikatnego upokorzenia. Ponoć dziś nie można już tego robić. Gdy Usagi w pierwszym odcinku spóźnia się na lekcję, za karę musi stać przed drzwiami na zewnątrz sali. Nie dość, że się spóźnia, to jeszcze nie musi siedzieć na lekcji. Dobre, co?

[Dio]

Nie "nie musi", a "nie może", a więc traci w trójnasób
- upokorzeniem jest już sam fakt dostania kopa na wylot,
- traci możliwość czerpania z materiału przerabianego na lekcji,
- a potem jeszcze będzie musiała latać po ludziach (czyt: zwrócić się najpewniej do Naru) po notki z lekcji.

Gdzie tu zysk? :-P

[miszael]

Nie wiem, jak to postrzegają dzieciaki w Japonii, ale polskie dzieci/młodzież nie przejmują się zbytnio perspektywą nadrabiania zaległości, gdyż poza nielicznymi wyjątkami w ogóle tego nie robią. Mam pewien bagaż pracy z młodzieżą szkolną i tak to niestety teraz wygląda. Opuszczone lekcje, np. z powodu choroby, pozostają zazwyczaj nieuzupełnione, prace domowe nieodrobione, materiał nieopanowany, a wytłumaczeniem jest "mnie wtedy nie było". Dla nich nieobecność w szkole czy na poszczególnych zajęciach jest czystym zyskiem, ponieważ nie poczuwają się do tego, by uzupełniać braki. Obecnie bardzo dynamicznie zmienia się mentalne odniesienie do szkoły jako instytucji. Po reformie oświaty z jednej strony szkoła stała się bardziej elastyczna, bardziej dla ucznia (choć do systemu amerykańskiego jeszcze nam baaardzo daleko), ale z drugiej strony nastąpiło znaczne rozprężenie dyscypliny.

[Eragon]

Zastanawia mnie tak sprawa: czego chciały od Luny tek koty które ją goniły na początku odcina 31 ?

[Setsuna-san]

Może walki terytorialne? W sumie Luny, jako, że jest kocicą nie powinno to dotyczyć, bo takie walki staczają kocury, ale kto wie jakie zwyczaje mają japońskie koty :-P

Poza tym skoro twórcy animca zdecydowali o wątku Tęczowych kryształów i ostatni miał kot - trzeba było jakoś zgrabnie wpleść wątek kotów w odcinek Zastanawia mnie w tym momencie dlaczego akurat on miał takie poważanie i budził taki strach wśród okolicznej kociarni, skoro hmmm... nie oszukujmy się - wyglądał jak wyglądał... Może to przez ten Tęczowy Kryształ, może on jakoś emanował z niego nadkocią siłą i koty podświadomie wiedziały jak naprawdę wygląda?

[RAMZES]

Pewnie raczej chodziło o zaloty w kocim wydaniu, chodź mogę się mylić :-P ;-) .

[Annorelka]

Luna wspominała w tym odcinku nawet, ze inne koty ją wciągają w swoje wojny terytorialne.

[Eragon]

[Setsuna-san]

[kamil88]

[kero]

Jak się tak zastanowić to Luna też nie jest zwykłym kotem najprawdopodobniej została razem z Artemisem obdarzona nieśmiertelnością przez Królową Serenity aby być w stanie przeżyć na Ziemi czas potrzebny do odrodzenia Czarodziejek :-> I może dlatego zwykłe koty czuły że jest inna :->