Shining Moon

[Kocham]

Na pewno niewyjaśnionym wątkiem są ataki, jedynej według mnie z najsilniejszych z czarodziejek Hotaru Tomo-carodziejki z Saturna. Milczący Mur czy atak rodem z kamikadze, to zdecydowanie za mało. Nawet w Mugenie ona ma ich więcej. Może w Cystalu dowiemy się o tym więcej.

[Lagertha]

Mnie ciekawi, co się stało z Naru, jej rola stopniowo się zmniejszała i w końcu postać znikła całkowicie. Trochę smutne, że sailorki nie mogły mieć "normalnej" koleżanki.

[Annorelka]

Mnie się ogólnie wydaje, ze momentami ludzie za bardzo przesadzają z tym odsuwaniem Naru na dalszy plan, robiąc z dziewczyn nieczułe potwory, bo ich drogi z Naru się rozeszły. Tak, fajnie by było, gdyby Naru pozostała, jako taka niemagiczna kumpela, ale nie uważam, by jej postać była rozegrana aż tak źle - odsuwano ją stopniowo, ale wciąż się pojawiała razem z Umino, dziewczyny były dla niej miłe, pomagały jej. W Starsach Naru mogła pójść do innego liceum. Rzadziej się widywały, myślę, że poza tym co widzimy na ekranie utrzymywały kontakty z Naru, po prostu nie tak bliskie jak wcześniej. Tak się zdarza, ze od niektórych się oddalamy, a w przypadku Sailorek i Naru miało to miejsce w przyjaznych stosunkach.

[Lagertha]

Nie zostały nam pokazane dalsze losy tej znajomości, więc tak naprawdę możemy domyślać się wszystkiego. To była sympatyczna postać, szkoda, że było jej mało, ale tak samo szkoda mi innych rzeczy, których zabrakło lub które za szybko zniknęły. Z perspektywy czasu Sailor Moon jawi mi sie jako opowieść coraz bardziej schematyczna, tylko lekko naszkicowana. Mimo to autorce udało sie uczynic ja ciekawą.

[Annorelka]

Cytat:

Nie zostały nam pokazane dalsze losy tej znajomości, więc tak naprawdę możemy domyślać się wszystkiego.

Na podstawie tego co było pokazane (gościnne występy Naru w Sce i Supers) ma wciąż dobre kontakty z dziewczynami i Usagi, choć się od siebie oddaliły.

Cytat:

tylko lekko naszkicowana. Mimo to autorce udało sie uczynic ja ciekawą.

Dla mnie osobiście takie właśnie historie są najlepsze i to duża sztuka stworzyć coś prosto-uniwersalnego i bardzo ciekawego jednocześnie. (off-top?)

[Lagertha]

Może i masz rację, niezbyt dobrze pamiętam te epizody, w których Naru się pojawiła A wydawało mi się że Skę pamiętam najlepiej ;-) Takie szkolne znajomości przeważnie też nie są zbyt trwałe, dodaje to w pewnym sensie realizmu historii.

[Annorelka]

Jeszcze jednym wyjaśnieniem jest to, że (w anime) dwa pierwsze sezony (czyli te, w których większą wagę odgrywali bohaterowie drugoplanowi) miały jednego głównego scenarzystę, kolejne dwa miały kolejnego i Starsy osobnego.

[Lagertha]

W mandze Naru też zniknęła, a to jednak jest pierwowzór.

[kero]

Ale nie tylko Naru zniknęła tak samo zniknęli rodzice i brat Usagi i dziadek Rei.

[miszael]

Może to nie jest niewyjaśniony wątek, bardziej motyw, ale mnie zawsze zastanawiało, dlaczego sailorki nie były rozpoznawalne przed i po przemianie, skoro zmieniały właściwie tylko ciuchy. Był zdaje się tylko jeden moment w całym anime, kiedy Urawa domyślił się, że Sailor Mercury to Ami. Czasami sytuacje były naprawdę tak ewidentne, że aż wydaje się to nieprawdopodobne, że ich nie rozpoznano. Były bliskie spotkania Usagi-Sailor Moon z Shingo, z jej rodzicami, Naru, o wrogach nie wspomnę. Pamiętam taką scenę, gdy Inner Senshi jeszcze nie wiedziały, że Michiru i Haruka są wojowniczkami. W jednym z odcinków Michiru i Haruka zostały wyrzucone przez demona w krzaki, po czym po chwili wybiegły zza tych krzaków już jako Sailor Senshi i mimo iż działo się to na oczach pozostałych wojowniczek żadna z dziewczyn nie domyśliła się, że to one. Po walce jak gdyby nigdy nic wyszły z tych krzaków już w zwyczajnej postaci i aż dziw bierze, że ich nie skojarzono.

[kamil88]

Urawa umiał przewidywać przyszłość, może dlatego? Ale fakt, dziwne ze nikt nie skojarzył, ze Usagi i reszta to wojowniczki, tym większe było rozbawienie, kiedy Fiore w Fiilmie R od razu rozpoznał Usagi, z drugiej strony, jak już ktoś poznawał tożsamość wojowniczek, ginął w tym samym odcinku (Nephrite, Zoisite...)

[miszael]

Nie pamiętam dokładnie, ale w którejś z pierwszych serii Usagi została zdemaskowana po tym, jak chyba była zmuszona przemienić się na oczach wrogów. Od tamtej chwili wróg wiedział, że Usagi to Sailor Moon i polował na nią. Później przez kilka odcinków pozostałe dziewczyny stale ją ochraniały i nie pozwalały samej wychodzić z domu. Coś takiego mi się przypomina.

[Lagertha]

W mandze bohaterki często były rozpoznawane lub rozpoznawały siebie nawzajem. W anime podobały mi sie te dramatyczne momenty kiedy ktos sie ujawniał bo nie miał wyboru ;-)

[miszael]

Szkoda, że mało ich było. Ta pamiętna scena z Usagi i Mamoru w windzie...

[kero]

To faktycznie była niesamowita scena