Shining Moon

[Hoti13]

Krótko pisząc: tutaj umieszczamy nasze literackie dzieła.
Moje dzieło: Figarda Brzoska - I Rozdział

Tak nawiasem pisząc, to co sądzicie o imieniu Figarda?

[Amy]

Imię Figarda brzmi całkiem w porządku. Nawet miałam z początku wrażenie że takie imię istnieje

[Sailor Senshi]

Kiedy powiedziałam mamie, że czytam książkę "Figarda Brzoska" to powiedziała, że słyszała o imieniu Filgarda.... Ale mi Figarda też się podoba

[Rift]

Tak, ale poprosiły o przejrzenie. Nie wiem też jak Grisz (i jego fików chyba nie mam). Jak sie wszystko wyjaśni to wrzuce.

[Amy]

To może coś ode mnie?
Zadanie domowe z polaka, które nareszcie skończyłam:

Kika słów o wojnie
Ból, smutek i cierpienie.
Zatracane jest ludzkie istnienie.
Świat pełen szarości i czerwieni
Niczym w Galerii Zjaw i Cieni.
Taka jest ta rzeczywistość
Potęgowana przez ludzką nieczystość.
Czy naprawdę warto?
Chcecie stracić wszystko to?
Ciepło, dobro, troskliwość...
Spokój, miłość i życzliwość...
Podajmy sobie ręce, ugaśmy spory!
Naprawmy zło wyrządzone do tej pory!

Co o tym sądzicie? ;-)

[GinSei]

A mnie się podoba, choć mi kuleje w jednej linijce Chyba sylab brakło
Jeszcze się okaże Amy, że ty człowiek orkiestra jesteś i zaraz jakimś opowiadaniem nas zaskoczysz

[Antares]

Wiersz jest bardzo ładny i z sensem, przyszło mi do głowy, że można by to podrzucić jakiemuś Mezo
"Chcecie stracic wszystko to?" - "to" bym obcięła.

[Amy]

[Sailor Senshi]

Ech, Amy... Ty chyba wszystko potrafisz... na komputerach się znasz, umiesz pisać dobre wiersze i opowiadania...
W sumie... mi też opowiadania dosyć dobrze idą....

[GinSei]

No widzisz - głowa do góry

A teraz zejdźmy z tego tematu, chyba, że ktoś ma opowiadanie do posłania, albo chce skometnować to co jest ;P

[Minky]

Gdyż chcę jeszcze pożyć, a zdenerwowanie Mayissy może mi to zadanie utrudnić ;-)
To się powoli tworzy, mam rozpisane kilka postaci, trzeba to przekuć w coś bardziej, hmm, stałego.

Gdyby ktoś zapytał Yukino, po co tak właściwie istnieje Biuro Koordynacji Międzywymiarowej, odpowiedziałaby – zgodnie z własnym przekonaniem, iż jego rolą jest zapobieganie mieszaniu się zdarzeń pochodzących z różnych światów. Nawet dziecko wie, do ilu nieszczęść doszło za dawnych czasów, gdy ludzie naiwnie wierzyli, że są jedynymi rozumnymi istotami w kosmosie. A to jakiś ląd został zniszczony, gdzieś indziej przez przypadek odwrócono bieg ewolucji i w efekcie otrzymano koniomałpy, które rozpowszechniły się po całym kosmosie jak jakaś zaraza czy wręcz doprowadzono do kompletnej zagłady kilku planet.

Każdy z wymiarów zawieszony jest w materii zwanej Wszechrzeczą, w której może spokojnie się przemieszczać. Oczywiście, czasem dochodziło do kolizji, powstawały całkiem nowe światy, ale kilkaset lat temu zdecydowano o powstaniu Biura, które miało zapobiegać podobnym wydarzeniom. Oprócz kilku spektakularnych wpadek („To nie nasza wina, że Atlantydzi nie chcieli współpracować…” jak podawał rzecznik prasowy organizacji), spełniało swoją rolę bardzo dobrze, stale poszerzając terytorium swojego działania.

Dlatego też, gdy Yukino usłyszała o prowadzonym tam naborze pracowników, nie zastanawiała się długo. Wierzyła święcie, że jest stworzona do rzeczy wyższych, a chronienie Wszechrzeczy niewątpliwie do nich należało. Ubrana w najdroższy, ołówkowy kostium, skórzane pantofelki na niewysokim obcasie i ze starannie ułożoną fryzurą, dzierżąc w dłoni teczkę z CV, listem motywacyjnym i dyplomami potwierdzającymi wszystkie dotychczasowe osiągnięcia (z korespondencyjnym kursem wizażu włącznie), wyruszyła na podbój. Z uroczym uśmiechem kłaniała się mijanym strażnikom, wprawiła w osłupienie trzy sekretarki, gdy oznajmiła, że ma sprawę do dyrektora niecierpiącą zwłoki i nie czekając na pozwolenie, zapukała do gabinetu dyrektora. Jakby tego było mało, nie czekała także na odpowiedź, tylko otworzyła drzwi i weszła do jaskini lwa. Pomieszczenie opuściła pięć minut później z wyrazem triumfu na twarzy. Nikt nie wiedział, jak tego dokonała, sam szef był zdumiony swoją decyzją, ale stało się, została przyjęta. Wszechrzecz zyskała w końcu swoją wybawicielkę.

[Mayissa]

czyta sie miód-malina a zapowiada sie nader interesująco

[Minky]

A dziękować, dziękować. ;] Zastanawiałam się, czy (po skończeniu oczywiście) tego opowiadania oraz kilkunastu redakcjach xd nie starać się ponownie o publikację. Zresztą, zobaczymy, co będzie. Najpierw muszę to napisać ;p

[Rift]

Powiem, że nawet brzmi to ciekawie.

[Antares]

Początek ciekawy i zachęca do poznania dalszych losów Yukino. Spodobał mi się ten kawałek z koniomałpami :-D . Wprowadź akapity, tekst będzie bardziej przejrzysty. Częściej wrzucaj zdania z jednym orzeczeniem.
Czekam na ciąg dalszy.